POCISK HIPERSONICZNY AGM-183 ARRW
AGM-183 ARRW i jego następcy ma stawić czoło rosyjskim pociskom hipersonicznym Kindżał. Pocisk jest tak szybki, że bez trudu może przedrzeć się przez nawet najnowocześniejsze systemy obrony powietrznej Rosji czy Chin. Co niezwykłe, w trakcie lotu może poruszać się z prędkością 7 km/s, czyli wystrzelony np. z obszaru Warszawy raziłby cele w Moskwie po zaledwie 3 minutach.
Pocisk powietrze-ziemia został zaprojektowany i wyprodukowany przez amerykański koncern Lockheed Martin. Broń ta ma masę 3 ton, długość 7 metrów i składa się z dwóch modułów. Pierwszym jest silnik rakietowy, który rozpędza konstrukcję do 5 Ma i w pierwszej fazie lotu wynosi pocisk na orbitę, tymczasem drugi moduł, a mianowicie głowica szybująca, w trakcie opadania pozwala na osiągnięcie prędkości 20 Ma i zneutralizowanie dowolnego celu.
Jedna sztuka pocisku ma kosztować od 15 do 18 milionów dolarów. Zasięg ma wynosić ok. 1600 kilometrów. AGM-183 ARRW (Air-Launched Rapid Response Weapon, czyli "broń szybkiego reagowania wystrzeliwana z powietrza") znajduje się obecnie w fazie testów operacyjnych. Rzecznik Sił Powietrznych USA, gen. Patrick S. Ryder, przyznał, że wraz z ostatnim eksperymentem "Siły Powietrzne wykonały wszystkie planowane loty testowe".
Sam Donald Trump, jeszcze za czasów swojej kadencji w 2020 roku, przyznał w gabinecie owalnym: "że Stany Zjednoczone mają superduper pocisk, który jest 17 razy szybszy, niż dotychczasowe pociski". Wówczas pojawiły się głosy, że nie jest to prawdą, ale teraz wszystko wskazuje na to, iż prace nad pociskiem mogły być prowadzone, ale już w tajemnicy przed całym światem.
Nieoficjalnie mówi się, że AGM-183 ARRW ma być gotowy do działania jeszcze w tym roku. Będzie mógł on być przenoszony przez zarówno bombowce strategiczne B-52H, jak i najnowsze B-21 Raider. Pentagon chce z ich pomocą móc odpowiedzieć na ewentualny atak na swoje bazy względem Chin czy Rosji.